Na rynku nieruchomości panuje nieustający głód mieszkań, z tym, że mieszkania z rynku wtórnego cieszą się nieco mniejszym powodzeniem. To sprawia, że trudno sprzedać takie mieszkanie szybko i za godziwą sumę. Warto pokusić się o zastosowanie kilku tricków, które sprawią, że wartość lokalu wzrośnie, a klientów przybędzie. Co zrobić?
1. Likwidacja „skansenu”
To bardzo częsty problem mieszkań, które dziedziczymy po zmarłych krewnych. Zabieramy z nich pamiątki i rzeczy o wartości sentymentalnej, ale pozostawiamy umeblowanie czy rzeczy, które nam nie są potrzebne, a które z niezrozumiałych względów szkoda nam wyrzucić. W ten sposób mieszkanie robi na kupującym wrażenie skansenu, pełnego zbędnych gratów, z których wyrzucenie będzie musiał zapłacić. Nic dziwnego, że targuje się o każdą złotówkę, którą na to wyda. Tymczasem ty możesz zdecydowanie wcześniej urządzić wyprzedaż i może nawet zarobić kilka groszy.
2. Generalne porządki
Nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak wielka siła drzemie w chemii gospodarczej i jakie cuda może zdziałać z zapuszczonymi płytkami odrobina pracy. Nikt nie każe ci sprzątać samodzielnie, bo wbrew zupełnie błędnemu mniemaniu porządne sprzątanie wymaga fachowych umiejętności i wiedzy. Nie warto oszczędzać na ciężkiej pracy ludzi, za to warto doprowadzić lokal do perfekcyjnej czystości, bo to zapobiega niepotrzebnym dyskusją na temat ewentualnego remontu.
3. Malowanie
Świeże ściany zawsze sprawią dobre wrażenie, mieszkanie wydaje się po prostu schludne i zadbane. Nowy kolor optycznie powiększa, a to ważne, bo kupujący płaci nam przecież za każdy metr i warto by widział, że za swoje pieniądze dostaje duża przestrzeń. Nie dość na tym, umiejętnie nałożona farba, sprawia, że szybko znikają drobne niedoskonałości zmian. Optymalne do realizacji tych celów są jasne barwy.
4. Zagospodarowanie balkonu
Nie zapominaj, że kupujący szuka dla siebie spokojnego miejsca na ziemi, a ostatnie wydarzenie związane z pandemią i zamknięciem sprawiły, że wyjątkowo łakniemy zieleni. Kilka skrzynek na balkonie, fotelik i stolik, wystarczą, by za małe pieniądze pokazać kupującemu dodatkową powierzchnią wprost stworzoną do relaksu.
5. Oświetlenie
Ponure i mroczne wnętrza nikogo nie zachęcają i nigdy nie robią dobrego wrażenia. Podobnie zresztą jest z kinkietami po babci, czy gołą żarówką, która zwisa pod sufitem. Za naprawdę niewielkie pieniądze można kupić papierowe abażury czy listwy ledowe, które podświetlą czyste wnętrza. Widne mieszkanie z dobrze rozmieszczonym oświetleniem, które uwypukla jego atuty, sprawia dobre wrażenie nawet po zmierzchu i wydaje się bardzo bezpieczne.
6. Kontakty i włączniki
To plastikowe wykończenia, które bardzo się brudzą i ciężko się pozbyć z nich pewnej „starości”. W eksploatacji kruszą się i wyszczerbiają, a przy każdym malowaniu pozostaje na nich łatwa do odczytania burzliwa historia remontów. Jednocześnie to stosunkowo tanie elementy, które bez trudu można wymienić, po to, aby nie porażały widokiem na tle świeżo odmalowanych ścian.
7. Piwnica
Deweloper dolicza sobie pieniądze za każdy, nawet najmniejszy schowek, pomieszczenie gospodarcze czy miejsce parkingowe. Nie ma najmniejszego powodu, abyś ty miał z tego rezygnować, zwłaszcza że dobrze urządzona piwnica to naprawdę ważne miejsce w mieszkaniu. Tyle tylko, że zanim ją pokażesz, doprowadź ja do takiego stanu, aby nie odstraszała. Porządne sprzątanie, a przede wszystkim pozbycie się gryzoni to podstawa.
Nawet najdrobniejsze prace podnoszą prestiż i cenę mieszkania przy sprzedaży.